sobota, 20 kwietnia 2013

Prokrastynacja


Co się odwlecze to nie uciecze - motto prokrastynatora

kolory są w nas, to pewne
ale by przeżyć
potrzebują potwierdzeń na papierze

a ja mam zatory pulsujących pigmentów
grożących pryskającą eksplozją
i cały stos porwanych kartek-
-mój złowróżbny grób na raty

pewnie dlatego tak często rano
dzień wydaje się śmiercią
i przedwczesnym wytryskiem
pragnę go odłożyć na później

- Konrad Czas Wiejski, Prokrastynacja


Prokrastynacja lub zwlekanie (z łac. procrastinatio – odroczenie, zwłoka) – w psychologii patologiczna tendencja do nieustannego przekładania pewnych czynności na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia. Prokrastynacja najczęściej pozostaje nierozpoznana, dopiero niedawno uznano, że jest ona zaburzeniem psychicznym. Osoby nią dotknięte – prokrastynatorzy – odczuwają trudności z zabraniem się do pracy i w związku z tym odkładają jej wykonanie, zwłaszcza wtedy, gdy nie spodziewają się natychmiastowych efektów. Osoby patologicznie zwlekające z rozpoczęciem pewnych czynności uważa się zazwyczaj za leni i przypisuje im brak silnej woli i ambicji.

Prokrastynacja najczęściej dotyczy:
  • nauki, a później życia zawodowego
  • życia codziennego
  • podejmowania decyzji

Postępowanie prokrastynatora można podzielić na następujące etapy:
  1. Chęć zrobienia czegoś
  2. Decyzja o zrobieniu tego
  3. Odkładanie czynności z obawy przed porażką
  4. Uświadomienie sobie niekorzystnych skutków odkładania czynności
  5. Kontynuacja odkładania
  6. Szukanie wymówek bądź odejście od problemu
  7. Odkładanie zadania
  8. Wykonanie zadania pod działaniem stresu w ostatniej chwili lub ukończenie go za późno bądź też niezrobienie go wcale
  9. Postanowienie niepostępowania w ten sposób w przyszłości
  10. Powtarzalność powyższego schematu myślowego przy kolejnym zadaniu
Jak pokazują powyższe etapy, zadanie staje się coraz trudniejsze do wykonania, a przeciąganie wykonania w czasie nie przynosi żadnych korzyści, nasilając dodatkowo uczucie zniechęcenia i bezsilności.

Możliwe przyczyny 

Wiele zaburzeń, w tym także zaburzeń osobowości, może wiązać się z postawą zwlekającą, dotyczy to większości zaburzeń depresyjnych i dystymicznych, a czasami także lękowych takich jak fobia społeczna. Jest też powszechna u osób z ADHD.
Istnieje wiele typów takiego zachowania, jak również wiele powodów, dla których postępujemy w ten sposób. Ogólnie rzecz biorąc, zachowanie to ma na celu:
  • uniknięcie frustracji,
  • ochronę poczucia własnej wartości,
  • sprzeciwienie się innym przez zachowanie pasywno-agresywne,
  • życie w stresie, poszukując silnych doznań,
  • osiągnięcie złudnej świadomości większej mobilizacji do sprostania trudnemu wyzwaniu później lub przeświadczenie, że ma to zostać wykonane perfekcyjnie.
Główną przyczyną prokrastynacji jest pięć lęków, które mogą występować równocześnie: lęk przed porażką, sukcesem, bezradnością, izolacją oraz intymnością.

Leczenie i rokowania

Bardzo trudne, ale możliwe. Środki farmakologiczne zwykle są mało skuteczne (dla przykładu: stymulanty powodują zwykle zbytnie rozpraszanie uwagi, zaś depresanty zwiększają niechęć do działania). Można stosować metody psychologiczne: terapię u specjalisty lub samoleczenie poprzez zmuszanie się do pracy i stopniowe przezwyciężanie trudności, jakie dla prokrastynatorów przedstawia konkretne działanie.

Źródła:  
1. Ogólnopolski Dziennik „BIOLOG”, www.encyklopedia.biolog.pl [dostęp 20.04.2013]
2. Wikipedia, www.wikipedia.org/Prokrastynacja [dostęp: 20.04.2013]

Poniżej film, w którym prof. Philip Zimbardo opowiada o prokrastynacji z perspektywy swoich badań nad percepcją czasu oraz obserwacji jakie poczynił będąc promotorem prac magisterskich - największych zmór studentów na wylocie (autora niniejszego bloga również).


czwartek, 18 kwietnia 2013

Gawrosz


Subkultura gotów
Kadr z filmu „Witajcie w mroku”, reż. H. Deberka
Mianem gawrosza określa się również osobę wyróżniającą się wyglądem i zachowaniem

Z domu wygnali, żem leń, urwipołeć.
Słodki mój grzech był, słodką i pokuta...
Gołe mam łokcie, ale też wesołe
Życie, choć palce wyłażą mi z buta.

Ubiór ten dał mi strach na wróble w polu,
Który przyswoił ptasią głupią młodzież...
Przysiągł, że wróble nie jedzą kąkolu,
Więc niepotrzebna mu ta pyszna odzież.

Owocnych sadów rząd zdobi gościńce...
Latem je chwalę z ptakami do spółki.
Zimą zachodzą ptaki na dziedzińce,
Czasem też ze mną dzielą okruch bułki.

Zresztą się gwiżdże, śni... Któż dziś już jada!
Brama ogrodów zamiejskich nie strzeże...
Dzień tam beztroski i słodka noc blada,
Słońce na obiad, księżyc na wieczerzę.
 - Leopold Staff, Piosenka ulicznika


Gawrosz
1. ulicznik paryski; urwis, łobuziak;
2. imię męskie, m.in. imię jednego z bohaterów powieści Nędznicy W. Hugo

Źródło: Słownik Języka Polskiego, www.sjp.pl/gawrosz [dostęp 18.04.2013]


Gawrosz
wesoły, rezolutny, dowcipny ulicznik, zwł. paryski; urwis, łobuziak.
Etym. - fr. gavroche 'jw.' od imienia ulicznika z powieści Wiktora Hugo Nędznicy
(3, 1, 13).

Źródło: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych Władysława Kopalińskiego, www.slownik-online.pl/kopalinski [dostęp 18.04.2013]

wtorek, 16 kwietnia 2013

Pudermantel


J. C. Beckwith, Portret Williama M. Chase’a (1882)


Pudermantel (z niem. Pudermantel) – letni płaszcz damski i męski noszony w podróży, mający chronić przed kurzem.
Płaszcz tego typu zaczął być używany w XIX wieku. Był najczęściej szyty z płótna. Charakteryzował się luźnym krojem i długością prawie do ziemi. Na przełomie XIX. i XX. wieku używany do jazdy samochodem.
Pudermantlem nazywano również XVIII–wieczny podwłośnik chroniący ubiór przy czesaniu i pudrowaniu włosów i peruki.

Źródło: Wikipedia, www.pl.wikipedia.org/wiki/Pudermantel [dostęp 16.04.2013]


Pudermantel, podwłośnik, zob. peniuar.
Etym. - nm. 'dawn. serweta fryzjerska'; Puder 'puder' z fr. poudre 'jp.' od łac. pulvis, zob. pulweryzacja; nm. Mantel 'płaszcz; osłona' z łac. mantellum 'jp.'

Źródło: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych Władysława Kopalińskiego, www.slownik-online.pl/kopalinski [dostęp 16.04.2013]

niedziela, 14 kwietnia 2013

Fajf


Impreza taneczna w sopockim klubie Nos Stop trwa w najlepsze (1966)
fot. Zbigniew Kosycarz/KFP 

Zimny jak polodowcowy głaz.
W Ciechocinku, tam gdzie dom zdrojowy, Maxi Kaz rusza na łowy. 

Na deptaku czai się na Panie, każda szansę dziś dostanie.
Taki ze mnie Maxi Kaz
(...)
- T-Raperzy znad Wisły, Maxi Kaz (fragm.)


Fajf
przyjęcie popołudniowe, odbywające się zwykle o godzinie piątej;
fajfoklok; five o'clock.

Źródło: Słownik Języka Polskiego, www.sjp.pl/fajfy [dostęp 14.04.2013]


Fajf
zabawa taneczna o godzinie piątej po południu.

Źródło: Wikisłownik, www.pl.wiktionary.org/wiki/fajf [dostęp 14.04.2013]


Fajfy zaczynały się o godz. 17 i zazwyczaj trwały około 3 godzin. Potem roztańczona młodzież wracała do domu albo szła na dancingi. Bo te ostatnie, od fajfów różniły się właśnie porą i trwały do późnych godzin nocnych. Innym wytłumaczeniem tak wczesnej godziny może być fakt, że fajfy były i są popularne w sanatoriach, gdzie kuracjusze popołudniową porą udają się na tańce i aby poznać nowe osoby.

Prężnym ośrodkiem, w którym odbywały się fajfy był także Sopot - z jednej strony miejsce dla kuracjuszy, a z drugiej miejscowość, gdzie nieustannie bawiła się (i bawi) młodzież. Tutaj fajfy odbywały się w Grand Hotelu albo w słynnym Klubie Non Stop, który w latach 60. mieścił się w okolicach ulicy Drzymały, nieopodal plaży.

Źródło: J. Knera, Jeśli mamy godzinę 17, to pora na Fajfy, www.rozrywka.trojmiasto.pl [dostęp 14.04.2013]

piątek, 12 kwietnia 2013

Manty


Manty spotykamy w wielu kulturach wschodu. Na zdjęciu manty po czeczeńsku
fot. Bartek Warzecha

Manty (kaz. - мәнті) – tradycyjne danie środkowoazjatyckie i kaukaskie. Są to duże pierogi z nadzieniem z baraniny lub wołowiny, gotowane na parze w specjalnym parowarze.

Źródło: Wikipedia, www.pl.wikipedia.org/wiki/Manty(potrawa) [dostęp 12.04.2013]


Manty to także poprawna odpowiedź w konkursie, ogłoszonym przeze mnie pod koniec marca.
Mistrzem Smaków Semantyki została pani Agnieszka z Truskawia!
Serdecznie gratuluję wiedzy oraz smaku! Nagroda już gotuje się do gotowania :)

A dla wszystkich, którym wygrana pani Agnieszki narobiła smaku, publikuję przepis, sprawdzony na własnym (i nie tylko) żołądku.

Składniki:

- 500 g mięsa mielonego (baraniny lub wołowiny),
- 250 g startej cebuli,
- 700 g mąki,
- 3 - 4 jaja,
- 200 ml mleka,
- śmietana 18%,
- sól, pieprz,
- ocet.

Ciasto

Mąkę przesiać, dodać jajka, mleko oraz szczyptę soli. Ciasto ugniatać na stolnicy do momentu, aż będzie sprężyste i nieprzylegające do rąk.
Ciasto odstawić na 30 min. do lodówki, przykrywając wcześniej ręcznikiem kuchennym.

Farsz

Mięso należy wymieszać ze startą cebulę. Przyprawić solą i pieprzem, do smaku. 

Przygotowanie

1. Ciasto podzielić na cztery części. Stolnicę oraz wałek posypać mąką (ciasto nie będzie przywierać). Rozwałkować ciasto na grubość około 5 mm (grubsze niż na pierogi), po czym wyciąć kółka szklanką lub innym naczyniem o ostrych brzegach.
2. Kładziemy farsz na kółka z ciasta.
3. Zlepiamy dwa przeciwne boki. Pozostawiamy jednak niezlepione różki. Powstaje coś w rodzaju rulonu.
4. Końcówki przyklejamy do podstawy, tworząc z powstałym wcześniej grzbietem, odwróconą literę Y.
5. Różki dwóch liter Y łączymy ze sobą, tworząc różyczkę.

Gotowanie

Tradycyjnie manty gotuje się za pomocą specjalnego naczynia - mantnicy. Niestety, w Polsce jest ona praktycznie nieosiągalna. Możemy jednak zastąpić ją metalowym durszlakiem, który należy wcześniej posmarować olejem, aby manty nie przywierały.
Wodę gotujemy w głębokim naczyniu, po czym wsadzamy do niego durszlak z mantami. Uwaga! Manty przygotowuje się na parze, dlatego też nie mogą one dotykać lustra wody. Potrawę należy gotować na wolnym ogniu, pod przykryciem, około 30 min.

Sposób podawania

Gotowe manty podawać z kleksem śmietany. Dla podkreślenia smaku, potrawę można zrosić kropelką octu oraz posypać szczyptą pieprzu.
Smacznego!

środa, 10 kwietnia 2013

Buchalter


Norman Rockwell, Marzący księgowy (1924)

pitygrylił upity
wypełniając PIT-y
tej i owej kobity
- Ewa Krzywka, Księgowy


Buchalter 
księgowy, rachmistrz prowadzący księgi rachunkowe.
Etym. - nm. Buchhaltung 'księgowość', Buchhaler 'księgowy'; Buch 'księga'; halten 'trzymać, utrzymywać'. 

Źródło: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych Władysława Kopalińskiego, www.slownik-online.pl/kopalinski [dostęp 10.04.2013]


Buchalter (księgowy) - pracownik działu księgowości, osoba zajmująca się wszelkimi czynnościami związanymi z prowadzeniem ksiąg rachunkowych podmiotów gospodarczych.
Do zadań księgowego należy m.in. ewidencjonowanie zdarzeń gospodarczych dla potrzeb wewnętrznych (informowanie kierownictwa jednostki o stanie firmy) oraz zewnętrznych (rozliczenia podatkowe i statystyczne) oraz obliczanie i rozliczanie zobowiązań podatkowych przedsiębiorstwa.

Źródło: Wikipedia, www.pl.wikipedia.org/wiki/Buchalter [dostęp 10.04.2013]

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Reranie


Każdy zna kogoś, kto nie wymawia poprawnie głoski „r”
fot. Michał Niwicz /Agencja SE/East News

To erotycznie brzmiące R
Straszliwy postrach męskich sfer
Prawdziwy postrach męskich sfer
To perwersyjne R
To erotycznie brzmiące R
Prawdziwy postrach męskich sfer
Straceńców pcha na żądzy żer
To perwersyjne R
- Leszek Wójtowicz, Erotyczne R (fragm.)



Reranie (rotacyzm) – nieprawidłowa (tj. niezgodna z regułami ortofonii) wymowa głoski „r”, prawidłowo wymawianej w języku polskim jako spółgłoska drżąca uderzeniowa lub spółgłoska drżąca dziąsłowa.

Źródło: Wikipedia, www.pl.wikipedia.org/wiki/Reranie [dostęp 8.04.2013]


Reranie gardłowe
(łac. rhotacyzmus pharyngealis; rotacyzm gardłowy, grasejowanie, reranie gardłowe, „r” gardłowe, „r” faryngealne)
Powstaje między nasadą języka a tylną ścianą gardła (możliwe testowanie ręką). Gardłowa wymowa głoski „r”, z wibracją języczka i podniebienia miękkiego, zbliżona jest do wymowy francuskiej głoski „r”.

Źródło: Rodzaje zaburzeń artykulacja, http://www.logopedia.net.pl [dostęp 8.04.2013]


Grasejować
wymawiać spółgłoskę r gardłowo, z wibracją języczka, na sposób paryski.
Etym. - fr. grasseyer 'jw.' od gras 'tłusty' z łac. crassus "tłusty; gruby; grubiański'.

Źródło: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych Władysława Kopalińskiego, www.slownik-online.pl/kopalinski [dostęp 8.04.2013]


Dlaczego głoska „r” sprawia tak dużo problemów?

Najbardziej bezpośrednią przyczyną problemów podczas wymowy głoski „r”  jest niska sprawność ruchowa naszego języka. Jest kilka przyczyn, które mogą powodować właśnie taki stan:
- język może być zbyt gruby lub za duży, co powoduje, że zalega na dnie jamy ustnej,
- może się zdarzyć, że budowa języka jest prawidłowa, jednak pod wpływem na przykład karmienia butelką, jego czubek został uśpiony i nie pracuje prawidłowo.
- „krótkie wędzidełko”, które trzyma język i nie pozwala mu dosięgnąć wałka dziąsłowego.
-  zmiany jakie zachodzą w budowie podniebienia twardego, tzw. gotyckie podniebienie może powodować problemy z wymową głoski „r”.
- niepoprawna wymowa „r”  może być także wynikiem wady słuchu naszego dziecka, a nawet obecnością osób niesłyszących. Dzieje się tak, ponieważ takie osoby nie posiadają zdolności samokontroli swojej wypowiedzi.
Bardzo ważną przyczyną, która może powodować wadliwą wymowę głoski „r”  jest nasze otoczenie. Gdy dziecko słyszy poprawną wymowę, stara się ją naśladować, gdy obserwuje złe wzorce wymowy uznaje takie za prawidłowe. Dlatego pamiętajmy, że poprawnie mówiąc wystawiamy sami sobie lepszą wizytówkę, a nasze dzieci przy okazji uczą się poprawnej wymowy.

Źródło:  Dlaczego głoska „r” sprawia trudność, www.logopeda.pl [dostęp 8.04.2013]

piątek, 5 kwietnia 2013

Pugilares


Pugilares z drewnianymi tabliczkami z obustronnie wklejonymi płytkami woskowymi, na których zachowały się teksty rachunków kupieckich i ćwiczenia z retoryki jednego z uczniów elbląskiej szkoły. Przedmiot pochodzi najpewniej z terenów środkowej Nadrenii lub północnej Francji. Datowany jest na połowę XIV wieku.

Pugilares 
inaczej pulares;
1. przestarzałe: portfel;
2. dawniej: notatnik, notes

Źródło: Słownik Języka Polskiego, www.sjp.pl/pugilares [dostęp 5.04.2013] 


Pugilares - archaiczne dziś słowo oznaczające portfel, a dawniej notatnik/notes. Wykonane ze skóry etui, służące w średniowieczu do przechowywania tabliczek woskowych. W języku łacińskim słowo to oznacza dosłownie tabliczki do pisania. Przedmiot ten był popularny w kręgach elit dworskich w XIII i XIV wieku, od XV wieku także w miastach. Noszono go na piersiach lub przytroczony do pasa. Przechowywano w nim tabliczki z tekstami modlitw lub ważnymi informacjami.

Źródło: O Starym Mieście Elblągu słów kilka, www.staremiastoelblag-mah.blogspot.com  [dostęp 5.04.2013]

środa, 3 kwietnia 2013

Blanchofobia


Krzyk E. Muncha. Edycja zimowa

Blanchofobia 
inaczej, chionofobia - panika, lęk i obawa przed śniegiem. 
W niektórych przypadkach połączona jest z depresją przed zimą.

Źródło: Bomedical.pl, www.biomedical.pl/blanchofobia [dostęp 3.04.2013]


Jak ta zima się przedłuży, BLANCHOFOBIĘ lekarz wróży!
A na odczynienie zimy, najlepsza jest mała, muzyczna inkantacja (słówko również niesforne): 

wtorek, 2 kwietnia 2013

RE: Absynt


Słówko wyjaśnienia. 
Wczorajsze zapowiedzi na fanpage'ach bloga, jak i fragment wpisu, traktujące o absyncie jako środku pobudzającym młodzież do kreatywnego myślenia, były żartem z okazji Prima Aprilis.
 
Za uszczerbek na Waszej wiedzy, serdecznie przepraszam.
Niemniej jednak, polecam się na przyszłość :) Kolejny wpis już jutro!


poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Absynt


Spożywanie absyntu z uprzednio podgrzanym cukrem, określany jest mianem rytuału ognia

Idź i pij absynt! Gryzące cię bole 
Uciekną przed nim jako mary senne...
On cię wywiedzie na swobodne pole,

Gdzie na lazurach słońce lśni wiosenne;
On twoje skrzydła rozwinie sokole,
I nad twe żądze ulecisz codzienne
- A. Lange, Absynt (fragm.), Poezyje cz. 2, Kraków 1898, s. 21


Absynt
nalewka spirytusowa na piołunie i innych ziołach; piołunówka.

Źródło: Słownik Języka Polskiego, www.sjp.pl/absynt [dostęp 1.04.2013]


Absynt – wysokoprocentowy napój alkoholowy otrzymywany w procesie destylacji z różnego rodzaju ziół, przede wszystkim z kwiatów i liści piołunu oraz anyżu, z dodatkiem kopru włoskiego, hyzopu i innych. Absynt zaliczany jest do wódek smakowych. Zdarza się, że jest błędnie klasyfikowany jako rodzaj nalewki.

Ponieważ absynt jest zazwyczaj zielony (naturalnie lub z powodu dodanego barwnika), a także ze względu na jego właściwości psychoaktywne związane z zawartym w nim tujonem, nazywany jest potocznie Zieloną Wróżką (fr. la Fée Verte, ang. The Green Fairy).
Z powodu wysokiej zawartości alkoholu i znacznego stężenia olejków eterycznych powstało wiele sposobów spożywania tego trunku. Pijący absynt dodają trzy do pięciu części lodowatej wody do jednej części alkoholu, co powoduje jego mętnienie. Woda używana jest również do rozpuszczania cukru dodawanego w celu zmniejszenia goryczy. Wszystkie te przygotowania są uważane za istotną część doświadczenia wynikającego ze spożywania absyntu, do tego stopnia, że zostały one zrytualizowane oraz uzupełnione specjalnymi ażurowymi łyżeczkami i innymi akcesoriami.

Pierwsza receptura została opracowana w XVIII wieku w Val de Travers w obecnym szwajcarskim kantonie Neuchâtel. Początkowo stosowany był jako leczniczy eliksir na wszelkie dolegliwości, zwłaszcza przeciwbólowo. Jednak znacznie większą popularność absynt zdobył na przełomie XIX i XX wieku we Francji, zwłaszcza pośród paryskiej bohemy artystycznej, dzięki której romantyczne skojarzenia z tym alkoholem trwają w kulturze masowej do dziś.

U szczytu swojej popularności trunek został opisany jako niebezpieczny, silnie uzależniający narkotyk. Zawarty w piołunie tujon został oskarżony o większość szkodliwych skutków spożywania tego alkoholu. Do roku 1915 zakazano wytwarzania i sprzedaży w większości państw europejskich i w Stanach Zjednoczonych. Jednak żadne dowody nie wskazują na to, że absynt był bardziej niebezpieczny, czy w większym stopniu psychoaktywny, niż inne alkohole. Wznowienie produkcji nastąpiło na początku lat 90. XX wieku, kiedy to państwa, należące do Unii Europejskiej zaczęły stopniowo zezwalać na produkcję i sprzedaż trunku.

Współcześnie większość państw na świecie nie ma prawnej definicji absyntu, określającej jego skład, czy sposób produkcji. Sprawia to, że producenci mogą oznaczać produkty napisem absynt, absinthe lub absinth, niezależnie od tego, czy wypełniają one tradycyjne definicje. Ponieważ wiele państw nigdy nie wprowadziło zakazu dotyczącego tego alkoholu, nie wszystkie kraje mają uregulowania dopuszczające jego produkcję i sprzedaż.
Dyrektywa Unii Europejskiej dopuszcza maksymalny poziom tujonu na 10 mg/kg w napojach alkoholowych powyżej 25% zawartości alkoholu i na 35 mg/kg w alkoholach spełniających normy dla bitters [gorzkie wódki – przyp. autora]. Kraje członkowskie mogą regulować produkcję i sprzedaż trunku w zakresie dyrektywy, o ile same nie ustanowią innego prawa. Polska przyjęła dyrektywę bez zmian i zastrzeżeń w 2006 roku.

Etymologia nazwy
Polskie słowo absynt pochodzi od francuskiego absinthe oznaczającego napój alkoholowy lub roślinę – piołun Artemisia absinthium i Artemisia pontica. Absinthe wywodzi się z łacińskiego absinthium, które jest z kolei zmienioną formą greckiego αψινθιον (apsinthion). Oznaczać ono mogło niezdatny do picia. Jego znaczenie można próbować też wywieść od perskiego spand, oznaczającego najprawdopodobniej rutę stepową, roślinę znaną również ze swojej goryczy. Była ona często spalana w ofierze, co miało zapewnić ofiarodawcy ochronę ze strony bóstwa. Sugerować to może pochodzenie wyrazu od praindoeuropejskiego słowa *spend, oznaczającego złożenie ofiary lub spełnienie rytuału. Nie jest jednak pewne, czy termin został zapożyczony do greki z języka perskiego, czy od jakiegoś wspólnego języka, występującego wcześniej.

Źródło: Wikipedia, www.pl.wikipedia.org/wiki/Absynt [dostęp 1.04.2013]

Absynt a edukacja

Trunek, jeszcze na początku lat pięćdziesiątych XX wieku, stosowano w Polsce, jako środek pobudzający młodzież do kreatywnego myślenia. Alkohol, jak wykazały badania radzieckich naukowców, szczególnie wpływał na zdolności matematyczne, jak i krasomówstwo. Dlatego też, każdemu uczniowi, tuż przed rozpoczęciem pierwszych zajęć, przysługiwała szklanka absyntu dziennie. Dzieci zachęcano także do spożywania trunku, przy odrabianiu prac domowych. Metody edukacyjnej zaprzestano w wyniku wyczerpania zapasów w 1953r., co i tak ówczesne władzy przerodziły w propagandę sukcesu, obwieszczając wykonanie pięciuset procent normy pracy umysłowej.

Źródło: Wikipedia, www.pl.wikipedia.org/wiki/Prima_aprilis [dostęp 1.04.2013] 

***********

Ostatni akapit był żartem z okazji Prima aprilis.